Druga część dyskusji 11.12.2020r. Łódź
11.12.2020, godz. 11-15
dyskusja online "Obóz przy (?)..."
pierwsza dyskusja teoretyków i praktyków na temat miejsca historii obozu przy ulicy Przemysłowej w Łodzi w oficjalnej przestrzeni publicznej - na mapie pamięci miasta, w sferze badawczej, edukacyjnej i publicystycznej.
(Źródło - Archiwum IPN)
(Źródło Archiwum Stowarzyszenia U siebie-At home, )
W dyskusji z udziałem: badaczy, autorów publikacji, edukatorów, przedstawicieli instytucji posiadających zbiory dot. obozu, zajmujących się upamiętnianiem i edukacją, społeczników, twórców, wzięło udział do 46 osób, w tym 20 dyskutantów oraz jako słuchacze - m.in. studenci Uniwersytetu Łódzkiego i Jagiellońskiego oraz członkowie ogólnopolskiego Seminarium Badań Biograficznych.
Organizatorzy:
Centrum Badań Biograficznych i Historii Mówionej Uniwersytetu Łódzkiego (patronat naukowy)
Szkoła Podstawowa nr 81 w Łodzi im. Bohaterskich Dzieci Łodzi (patronat honorowy)
krakowskie Stowarzyszenie U siebie-At home (główny wykonawca projektu „Obóz przy (?) ulicy Przemysłowej w Łodzi”)
Pomysł – Urszula Sochacka – kierownik projektu „Obóz przy (?) ulicy Przemysłowej w Łodzi
Dyskusja dotyczyła kwestii związanych z aktualnym stanem wiedzy/badań/edukacji/upamiętnienia w odniesieniu do dziecięcego obozu, i została podzielona na 3 części tematyczne: 1/ Wiedza i niewiedza, pamięć i niepamięć, 2/ Sposoby upamiętniania – „zarządzanie” przestrzenią, pamięcią i wiedzą, 3/ „Wspólne Pamiętanie”.
Celem dyskusji było postawienie diagnozy, wymiana doświadczeń oraz wypracowanie strategii "Wspólnego Pamiętania", które może zapewnić skuteczny przekaz pamięci o obozie.
Lista dyskutantów:
dr Imbke Behnken – naukowczyni z Uniwersytetu w Siegen, Senior Profesor Uniwersytetu J.W. Goethego we Frankfurcie nad Menem, badaczka wojennych biografiii dzieciństwa, współtworzyła Centrum Badań Biografii Dzieciństwa i Młodości w Siegen (SiZe), od 2009 roku partnerka projektowa Stowarzyszenia U siebie-At home w ramach projektów dot. promocji pamięci o obozie przy ulicy Przemysłowej w Łodzi.
dr hab. Tomasz Majewski - prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego, kulturoznawca i filmoznawca, członek Komitetu Nauk o Kulturze PAN i zespołu "Kultury Współczesnej", prezes Polskiego Towarzystwa Kulturoznawczego, promotor pracy doktorskiej Urszuli Sochackiej - Negocjowanie form pamięci. Analiza reprezentacji i praktyk upamiętniania obozu dziecięcego przy ulicy Przemysłowej w Łodzi.
Izabela Terela - kierownik oddziału Stacja Radegast w Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi, pomysłodawca oraz koordynator projektu międzynarodowego Makieta Litzmannstadt Getto.
Sławomir Gawlik - historyk, pracownik Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi, autor wystawy na temat wojennego dzieciństwa, także w obozie na Przemysłowej.
Anna Bańkowska - nauczycielka klas 1-3 w Szkole Podstawowej nr 81w Łodzi, autorka scenariusza lekcji o obozie dla klas 1-3.
dr Joanna Podolska - Dyrektor Centrum Dialogu im. M. Edelmana, autorka publikacji na temat getta w Łodzi.
Artur Ossowski - Naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej łódzkiego Oddziału IPN, specjalizuje się w tematyce germanizacji polskich dzieci, autor publikacji na temat obozu przy Przemysłowej, scenariuszy lekcji, internetowej makiety obozu.
dr Tomasz Toborek - historyk, na marginesie swoich głównych zainteresowań badawczych (AK), zajmuje się także obozem na Przemysłowej, pracownik łódzkiego Oddziału IPN.
dr Adam Sitarek - pracownik Uniwersytetu Łódzkiego i Centrum Dialogu im. M. Edelmana, prowadził prelekcje na temat obozu przy Przemysłowej.
Bartosz Rosiak - absolwent Szkoły Podstawowej nr 81w Łodzi, autor filmu o obozie przy Przemysłowej.
Magdalena Hauke - inicjatorka powstania Izb Pamięci w Dzierżąznej i Białej koło Łodzi, autorka publikacji na temat obozu przy Przemysłowej i jego filii w Dzierżąznej, wieloletnia nauczycielka.
dr Andrzej Czyżewski - pracownik Uniwersytetu Łódzkiego, specjalizuje się w tematyce polityki historycznej PRL, autor publikacji na temat obozu przy Przemysłowej.
ks. Paweł Lisowski (Parafia Zesłania Ducha Św. w Łodzi) - przedstawiciel Archidiecezji Łódzkiej, organizatora corocznych listopadowych Marszy Pamięci, inicjatora umieszczenia w łódzkiej katedrze tablicy z informacją dot. ofiar obozu.
Jolanta Sowińska-Gogacz - posiadaczka zbioru relacji byłych więźniów obozu, autorka licznych artykułów prasowych na temat obozu i współautorka publikacji "Mały Oświęcim".
Agnieszka Kwiatkowska - pracownik Gminnego Centrum Kultury, Sportu, Turystyki i Rekreacji w Dzierżąznej, organizatora zjazdów byłych więźniarek filii obozu w Dzierżąznej.
Barbara Dudek - przewodniczka miejska na terenie Polski, głównie grup niemieckojęzycznych, podczas dyskusji - tłumaczka dr Imbke Behnken.
Moderatorki:
dr hab. Kaja Kaźmierska - prof. Uniwersytetu Łódzkiego, Dyrektor Instytutu Socjologii UŁ, Kierownik Katedry Socjologii Kultury, Kierownik Centrum Badań Biograficznych i Historii Mówionej Uniwersytetu Łódzkiego.
dr Katarzyna Waniek - pracownik Katedry Socjologii Kultury Uniwersytetu Łódzkiego.
Bożena Będzińska-Wosik - Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 81 im. Bohaterskich Dzieci Łodzi w Łodzi - od lat. 60 XX w. strażniczki pamięci o obozie, posiadającej Izbę Pamięci; współautorka uwspółcześnionych projektów edukacyjnych upowszechniających wiedzę na temat obozu, z udziałem/dla dzieci (projekty realizowane w nurcie inspirowania szkół do wdrażania oddolnych zmian na rzecz kultury uczenia się - dla edukacji przyszłości).
Maja El-Assadi - uczennica 7. klasy Szkoły Podstawowej nr 81 w Łodzi im. Bohaterskich Dzieci Łodzi, przewodniczka po Izbie Pamięci Szkoły Podstawowej nr 81 w Łodzi.
Urszula Sochacka - autorka i kierownik projektu "Obóz przy (?) ulicy Przemysłowej w Łodzi"; autorka książki, filmu, wystąpień konferencyjnych, projektów edukacyjnych i artystycznych oraz autorskich projektów stypendialnych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego nt. historii obozu przy Przemysłowej; Prezes krakowskiego Stowarzyszenia U siebie-At home – głównego wykonawcy ww. projektów oraz właściciela archiwum społecznego dot. historii obozu.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.
Zadanie „Obóz przy (?) ulicy Przemysłowej w Łodzi” zostało zrealizowane dzięki dofinansowaniu z budżetu miasta Łodzi.
(Źródło - Archiwum IPN)
Polen-Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt
funkcjonował w Łodzi od grudnia 1942 do stycznia 1945 roku. W dosłownym tłumaczeniu Przechowawczy Obóz Policji Bezpieczeństwa dla Polskiej Młodzieży w Łodzi był nazywany obozem izolacyjnym, prewencyjnym, przejściowym, pracy lub karnym, dla dzieci i młodzieży, a najczęściej – obozem przy ulicy Przemysłowej. Jednak żadna z przywołanych nazw nie oddaje jego prawdziwego charakteru.
Powołany zarządzeniem Heinricha Himmlera oficjalnie miał rozwiązać problem powiększającej się liczby zaniedbanych polskich młodocianych – popełniających drobne przestępstwa i mogących stanowić zagrożenie dla młodzieży niemieckiej. W rzeczywistości trafiały do niego dzieci pozbawione opieki, których rodziców zabito, uwięziono, wywieziono na przymusowe roboty do Niemiec. Zmuszone do tego, by parać się drobnym handlem, żebrać albo kraść. Były wśród nich dzieci upośledzone, z likwidowanych przez Niemców sierocińców, dzieci rodziców będących świadkami Jehowy lub odmawiających przyjęcia niemieckiego obywatelstwa, a także dzieci tzw. polskich bandytów, czyli członków ruchu oporu. Do obozu kierowano dzieci bez jakiegokolwiek postępowania i orzeczenia sądowego, lecz jedynie na wniosek niemieckiej policji kryminalnej (Kriminalpolizei – KriPo). Urzędowe dane o popełnionych przez małoletnich wykroczeniach nie są dowodem w sensie prawnym. Najczęściej brak w nich informacji na temat miejsca, czasu i wartości szkody, a także danych osoby poszkodowanej. Przyczyn zesłania do obozu podanych w dokumentacji niemieckiej nie konfrontowano z zeznaniami świadków. Zarzuty stawiane polskim dzieciom zawierają lakoniczne stwierdzenia typu: „wagaruje”, „włóczy się”, „nie ma zamiłowania do czystości”, „jest kaleką”, „ma aspołeczne skłonności”, „trudni się nielegalnym handlem”, „za drobne kradzieże”, „za nielegalne przekroczenie granicy”, „matka żyje z ojcem w separacji, a chłopcu grozi całkowite zaniedbanie”, „ojciec w obozie koncentracyjnym, matka nie żyje”, „chłopiec sprawia wrażenie...”. Do obozu trafiały dzieci nie tylko z Łodzi, ale z całego obszaru ziem Polski wcielonych do III Rzeszy oraz terenów Generalnego Gubernatorstwa, jak też z Opolszczyzny, która przed wojną była w granicach Niemiec. Zachowane oryginalne niemieckie dokumenty wskazują jako dolną granicę wieku więźniów 8 lat. Jednak byli więźniowie i więźniarki wspominają o więźniach 2 i 3-letnich, a nawet o niemowlętach, które przez jakiś czas przebywały w obozie. Z założenia mieli do niego trafiać tylko chłopcy, jednak już w pierwszym transporcie znalazła się dziewczynka. Obóz utworzono na terenie wydzielonym z łódzkiego getta. Teren otoczono drewnianym ogrodzeniem i drutem kolczastym. Mur sąsiadującego z nim żydowskiego cmentarza został podniesiony. Na rogach obozu wzniesiono wieże strażnicze.
Głównym zajęciem więźniów była ciężka fizyczna praca. Za ciężka jak na dziecięce siły. Wielogodzinna i obostrzona wyśrubowanymi normami, za niewypracowanie których groziły kary. Dzieci były bite, poniżane, zamykane w karcerze, głodzone. Znęcano się nad nimi, szykanowano je, napuszczano jedne na drugie – wzajemne donosicielstwo bywało nagradzane dodatkową skibką chleba.
Obóz przypominał zadbany ogród, pełen warzywnych grządek i owocowych drzewek. Dbały o nie dzieci, ale dla nich przeznaczone były zgniłe i niedomyte, pełne robaków warzywa. Zabranie marchewki z grządki czy podniesienie spod drzewa gruszki było traktowane jak kradzież i surowo karane.
W latach 60. XX wieku w miejscu dawnego obozu wybudowano osiedle mieszkaniowe dla oficerów Wojska Polskiego i Milicji Obywatelskiej, w tym funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa.
Przełom lat 60. i 70. to okres, gdy powstało kilka publikacji na temat obozu, w tym jego monografia i cztery filmy, odsłonięto Pomnik Martyrologii Dzieci, a pobliskiej Szkole Podstawowej nr 81 nadano imię Bohaterskich Dzieci Łodzi. Wszystkie wymienione formy upamiętniania aktualnie są przedmiotem analizy badaczy w kontekście polityki historycznej PRL. W 2019 roku, w 77. rocznicę utworzenia obozu, jedynymi miejscami, w których na stałe prezentowane są dokumenty, zdjęcia i eksponaty związane z obozem, są izby pamięci w szkołach podstawowych w Łodzi i w Białej nieopodal Dzierżąznej. Oznakowanie terenu dawnego obozu jest słabo czytelne. Społeczność obozowa i historia obozu nie są na stałe przedmiotem troski dedykowanej temu instytucji, a akcje upamiętniające realizowane przez rożne podmioty na marginesie ich właściwej działalności nie zapewniają skutecznego przekazu pamięci. Badacze nadal są na etapie weryfikowania podstawowych danych.
Warunki w obozie przy ulicy Przemysłowej porównywano do panujących w obozach koncentracyjnych dla dorosłych, lecz „na Przemysłowej” przetrzymywano tylko dzieci – same, bez rodziców. Stopniowo wyniszczał je głód, kary cielesne, ciężka praca, brud, zimno, choroby i samotność.
Polen-Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt
funcioned in Łódź from December, 1942 - untill January, 1945. In the literal translation: The Security Police Containment Camp for Polish Youths, was described also as: an isolation and prevention camp, a transitional and work camp, or a criminal one, for children and young people. The most often, though, it is known as: the camp on Przemysłowa Street. However, none of the above names describes its real character.
It was called to existence by Heinrich Himmler. Officially, to solve the problem of excellerating number of neglected Polish youths, – committing petty crimes, who might have been creating the danger for the German young people. In reality, though, the children, who were directed there, were those without any proper care – as the result of having had their parents killed, or arrested, or driven to Germany, to the forced labour. They were made do any small trade, beg, or steal – to survive. Among them, there were handicapped children from orphanages being liquidated by the Germans, children from Jehova’s Witnesses’ families, those, who refused to become the German citizens, there were children of the, so called: ”Polish bandits” - the members of the Polish Resistance Movement. The children directed to the camp, were being processed so, without any court order, or any court proceedings, but only - upon the request of the German Criminal Police [Kriminalpolizei – KriPo]. The official data, regarding any alleged crimes, committed by the young, cannot be treated as a proof in the legal sense. Most often, they lack any information about the place, the time, the estimated value of the crime, or the identification of the victim. There were no connections between the reason of a child being taken to the camp, with any testimonies of witnesses. The allegations, created towards the Polish children, are laconic, like: ”school truancy”, ”wandering”, ”not keen on cleanness”, ”is handicapped”, ”has anty-social propensity”, ”deals in illegal trade”, ”for petty stealing”, ”for crossing a border illegally”, ”the parents live in separation, the boy is in danger of the total neglect”, ”the father is in a concetration camp, the mother is not alive”, ”the boy seems...”. Not only children from Łódź were being taken to the camp, but also those from all the territory included to the Third Reich, the areas within the General Governorate, and from Opole and its territories, belonging to Germany before the war. The still existing, original, German documents, point the lowest age admition barrier as 8 years. However, the former child-prisoners – both: girls and boys, remember the 2 – 3 years’ old babies, or even the toddlers, being kept there at times. As per the primary concept, only boys were supposed to be kept in the camp, however, even in the first transport, a girl was brought there, also. The camp was created within the Jewish ghetto. Its territory was surrounded by a wooden fence and barbed wire. The wall of the neighbouring Jewish cemetery was hightened. The corners of the camp were marked with the watchtowers.
The main activity of the imprisoned children was a hard, physical labour – too hard for the children’s own strength. It lasted many hours a day, the acceptable norms were overreaching. For not meeting the norms, the children were being punished. They were beaten, humiliated, locked in the dark-cell, being starved. They were bullied, ill-treated, encouraged, with an extra little piece of bread, to accuse one another.
The camp resembled a well-taken-care-of garden, full of vegetable patches and fruit trees. The children were caring for that, however, they were being given only rotten, full of bugs, vegetables. The picking a carrot from the patch, or a pear from under the tree, was cruelly punished.
In the 60’s of the XX-th century, on the place of the former camp, the residential settlement for the Polish Army and the Civil Militia’s officers - including the Security Service ones, was built.
At the turn of the 60’s and the 70’s, there appeared a few publications about the camp, its monograph and four films. Also, the Monument of the Children’s Martyrdom was unveiled, and the nearby Primary School Nr. 81, received the name of the Heroic Children of Łódź. - All the above forms of remembrance are currently investigated by the researchers in the context of the historical policy during the Polish Peoples Republic’s period. In the year 2019, on occasion of the 77th anniversary of the camp’s creation, the only places that had any permanent displays of the camp’s documents, photos, and other exhibits, were: the Memorial Rooms in the Primary Schools in Łódź and Biała – not far from Dzierżązna. The marking of the former camp is hardly recognisable. The former camp’s community, or the camp’s history, are not the subjects of care for the dedicated to that institution. The commemorating actions, organized by various subjects - as the fringe of their main activity, are not sufficient to provide any adequate level of the memory transfer. The researchers are still involved in the verification procedures of the basic data.
The conditions in the camp on Przemysłowa Street, were closely compared to other concentration camps. The only difference was, that ”on Przemysłowa”, only the children were kept, there was no any adult prisoners there. The children were alone, without their parents. Gradually, they were getting wasted by the hunger, the corporal punishment, the hard work, the dirt, the diseases, and the loneliness.
(wersja polskojęzyczna – Urszula Sochacka, konsultacja naukowa – Artur Ossowski; tłumaczenie – Lucyna Sochacka)